Eutopia. Miasto Niezwykłe

photomontage (2020-), size: 52 cm x 40 cm, 67 cm x 52 cm, 40 cm x 60 cm, 21 cm x 30 cm, ed. 5 + 2 AP, print Hahnemuhle Photo Rag 308.

A project based on archival material, vintage photos, postcards and weekly magazine of “Stolica”. The “Eutopia. Miasto Niezwykłe” project is a series of photomontages dedicted to the city of Warsaw and aims to create an oneiric vision of an imaginary land from our memories and fantasies. The notion of Eutopos derives from a Greek word meaning a good, desired place, a kingdom without time, stretched between dreams and reality.

Motywem przewodnim projektu jest koncept Eutopii (grec. eu-topos, dobre miejsce), królestwa bez czasu, nieprzypisanego do określonego obszaru na mapie świata, umiejscowionego jednak w paralelnej rzeczywistości. Projekt bazuje na materiałach archiwalnych: zbiorze tygodników „Stolica”, starych pocztówkach, albumach, artefaktach znalezionych na pchlich targach.



Miasto Niezwyke

Motywem przewodnim projektu jest koncept Eutopii (grec. eu-topos, dobre miejsce), królestwa bez czasu, nieprzypisanego do określonego obszaru na mapie świata, umiejscowionego jednak w paralelnej rzeczywistości. Miejsca, którego kontury skrzą się i migoczą na granicy snu i jawy, wspomnień i marzeń.

Miasto Niezwykłe” to seria cyfrowych fotomontaży poświęconych nieoczywistemu doświadczeniu piękna Warszawy. Punktem wyjścia były tu dla mnie rozliczne małe zachwyty jakie są nagrodą dla każdego, kto ciekawy swojego miejsca na ziemi, a już z lekka w nim zakochany, decyduje się na kolejne wyprawy w głąb zapoznanego, z nadzieją na odkrycie kolejnej niespodzianki. Pracę nad projektem rozpoczęłam w czasie lockdownu, kiedy dostęp do świata zewnętrznego był utrudniony, a wspomnienia minionych i nadzieja na przyszłe spacery przenikały się wzajemnie. Poczucie oderwania, tęsknota za pogodnym życiem stwarzały potrzebę wygenerowania sobie alternatywnej, przyjaznej rzeczywistości, a w konsekwencji naturalnie grawitowały w kierunku fantasmagorii.

Punktem wyjścia – bazą dla planowanej pracy był zbiór archiwalnych numerów tygodnika „Stolica”, pochodzący z biblioteki varsavianisty Juliusza Wiktora Gomulickiego oraz kolekcja kart pocztowych, folderów i innych warszawskich artefaktów zgromadzonych przeze mnie w ciągu wielu lat entuzjastycznych poszukiwań w antykwariatach i na pchlich targach. Nurkowanie w stosach pożółkłych magazynów, odbywanie „podróży po szpargalii”, wyprawy poszukiwacza skarbów nieustraszenie szturmującego przepastne szafy i mroczne szuflady, zmagającego się z zalewającymi go falami zakurzonego papieru, stały się bezcenną odskocznią, dającą możliwość eksploracji jak i konstruowania wizji. Brnąc poprzez to archiwum „starożytności XX-wieku” co i raz natykałam się na fotosy miejsc, pomników, zabytków i fenomenów, które w moim odczuciu w sposób istotny tworzą specyficzną magię naszej stolicy. Była to bardzo szczególna przygoda – można powiedzieć, że znajomymi ścieżkami wyruszyłam w nieznane. Z tym co zjawiskowe obcowałam en masse w kompletnym oderwaniu od otaczającego je ulicznego banału. Postanowiłam podążyć tym tropem i jeszcze bardziej zintensyfikować to doświadczenie. Starałam się dogonić ten szczególny „Sen o Warszawie”, którego kształty zarysowują się gdzieś na granicy osobistych wspomnień, fantazji i materiałów archiwalnych z jakimi dane mi było obcować. Chciałam obudzić zgraję kolorowych duchów, wyczarować kilka bajkowych sytuacji, pokazać nie tyle zieleń i architekturę, co przede wszystkim urodę, ukryty, ulotny wdzięk tego dziwnego grodu. 

Mam nadzieję, że w rezultacie tej bardzo osobistej podróży badawczej-autoterapii udało mi się stworzyć wdzięczną wizję naszego, momentami trudnego, a jednak jakże unikalnego miasta. Może właśnie to, że nie jest ono w oczywisty sposób atrakcyjne, a jednocześnie momentami niezwykle przejmujące sprawiło, że stało się dla mnie tak ważne. Nie jest to przelotna miłostka, lecz głębokie i świadome uczucie. 

Zapraszam na wspólny spacer po mojej Stolicy.

Warszawa, 19 maja 2022